Podróż naturysty nad morze i całej jego rodziny to jak do tej pory najpopularniejszy sposób spędzenia wakacji na nagiej plaży w naszym kraju. Zazwyczaj naturyści starannie wybierają lokalizację miejsca na swój wypoczynek. Ważne jest aby w pobliżu znajdowała się plaża dla golasów. W ciągu ostatnich kilku lat, wzrosła też liczba osób wyjeżdżających do ośrodków naturystycznych poza granice naszego kraju. W związku ze sporym zainteresowaniem, w niektórych biurach podróży, powstały specjalne oferty dla naturystów. Nie jest już problemem wyjechać na nagi urlop, zarówno zimą jak i latem.
foto: kaifolog.ru
- Czy rozebrać się teraz? - Pyta niepewnie mnie się Monika, moja towarzyszka, blondynka w bikini w kolorze turkusowym, patrząc na grupę nagich ludzi w wodzie.
- Nic w tym złego. Po prostu spróbuj - łagodzę jej obawy, ściągając czerwone majtki. Dziewczyna, zainspirowana moim przykładem uwalnia się z turkusowego stroju, ale cały czas ma jeszcze na sobie chustę zawinietą wokół pasa. "Rytuał przejścia" ma praktycznie za sobą. Pozostaje teraz następna bariera w przypadku nowicjuszy - mieć odwagę, aby dotrzeć teraz do wody.
Wybrane miejsce przez nas do kąpieli to znana plaża nad Bałtykiem w miejscowości Grzybowo. W latach 90-tych dwudziestego wieku jak i teraz moim zdaniem - idealne miejsce na wakacje dla krajowych naturystów. W tej części plaży nagość od dawna wydaje się nikomu nie przeszkadzać ale widać co u niektórych nieufność do współplażowiczów. Jedni skromnie próbują zatuszować swój status początkującego wtulając się w ręczniki, zasłaniając się gazetą lub książką.
Nowicjusze z dnia na dzień swojego pobytu w tym miejscu, dzielnie przełamują kolejne swoje opory, aby po kilku dniach, czuć się zupełnie swobodnie i móc sobie powiedzieć że zostali nudystami. Wokół nich ludzie niczym nie różniący się od nich. Wszyscy uprzejmi i wyrozumiali, bez trudu mogę powierzyć im opiekę nad swoimi rzeczami gdy idę się kąpać.
Ogólnie, za wyjątkiem wszechobecnej nagości, plaża dla naturystów, niczym się nie wyróżnia od innej plaży. Tak jak wszędzie, ktoś gra w siatkówkę, ktoś zajęty jest rozwiązywaniem krzyżówki, ktoś kąpie się w morzu lub leży plackiem przez wiele godzin ryzykując oparzenia.
- O, jeszcze jeden - siwowłosy starszy mężczyzna wskazuje pogardliwie na pewnego człowieka, kiwając głową w stronę wejścia na plażę. Dzisiaj to już trzeci. Nudzić się dzisiaj, nie ma mowy!
W kierunku plaży zmierza człowiek w beżowych szortach. W jego ręku - profesjonalny aparat.
Ludzie z aparatami nie należą do rzadkości. Niektórzy przychodzą dla ciekawych zdjęć, u innych widać niezdrową słabość do zdjęć erotycznych z serii "własność prywatna". Naturyści nie lubią tych drugich, określają ich mianem podglądaczy którzy "karmią" się podglądaniem rozebranych ludzi.
Niesmak pozostawiają również niektórzy paparazzi pracujący dla niektórych gazet. Dostarczają oni zdjęcia które pojawiają się w artykułach o nudystach przeważnie w sezonie "ogórkowym". Większość to teksty na zasadzie wakacyjnej sensacji, często opisujące takie miejsca jako siedlisko rozpusty i nagminnego uprawiania seksu. Rzadkością są teksty o "prawdziwym życiu" na plażach N.
- Jeśli ktoś chce się kochać na plaży - pewnie jest to w stanie zrealizować - mówi Grzegorz. - Ludzie leżą często za wysokimi parawanami i pewnie wiele się tam czasami dzieje - uśmiecha się. Ale czy na zwykłych plażach ludzie nie uprawiają seksu? Nie wierzę!
Turystów bez urządzeń szpiegujących, aparatów, lornetek itp, ale w całkowitym ubraniu, również nie brakuje. Naturyści pogardliwie nazywają ich "pracownik tekstylny"
- Dlaczego? - pytam zainteresowany.
- Czują się oni jakby przyszli do zoo i śledzili każdy nasz ruch - tłumaczy mi lokalny nudysta Alex.
Naga, młodziutka brunetka leżąca na pomarańczowym ręczniku ze swoim chłopakiem wydaje się być nieprzyzwyczajona do nagości innych.
- Fuj, jak okropnie to wygląda, jacy brzydcy są tu wszyscy! - mówi do swojego kompana, spoglądając na grupę starszych naturystów odpoczywających w ich pobliżu. - Czy jeszcze wypada rozbierać się w ich wieku?
Większość nudystów - to przeważnie osoby powyżej 30 roku. W związku z powyższym, wszystkie oznaki upływającego czasu są oczywiste: zmarszczki, fałdy czy zwiększone owłosienie. Takie ekspozycje są coraz częściej gorącym tematem sporów między estetami i naturystami w wirtualnej komunikacji. Pierwsi przekonują, że nagie ciało musi być zawsze w porządku aby móc je eksponować nago. Starzy nudyści odnoszą się do tego cytując starą jak świat prawdę - "nic co ludzkie nie jest mi obce"
- Jedno z głównych zasad nudyzmu to - zaakceptować swoje ciało - mówi mój rozmówca - Grzegorz. - Musisz akceptować samego siebie z wszystkimi fałdami czy zmarszczkami - ogólnie, z wszystkimi swoimi niedoskonałościami i problemami. I ten kto może to zrobić, może być naprawdę szczęśliwy. Po tym wszystkim, świat nagiego odpoczynku staje otworem a Ty w nim poczujesz się komfortowo.
- Nie,nie... wszystko powinno być chociaż miłe dla oka - interweniuje w naszej rozmowie siedząca obok brunetka.
- No, nie ... odezwał się Grzegorz. I znowu zaczyna się "wieczny spór."
- Rozumiem cię, że wszyscy którzy nie mieszczą się w twoim kanonie "piękna" powinni zostać z stąd wyproszeni? - Zakończył tym ostrym zdaniem "kontrowersyjny" dialog Grzegorz.
Jesteśmy tu już dłuższą chwilę i mamy poczucie spokoju ale za nami są porośnięte lasem wydmy i od czasu do czasu widać dziwnie zachowujących się tam ludzi. Chodzą ciągle nerwowo to w jedną to w drugą stronę, często chowają się za krzakami.
- Tak, nie jesteśmy sami - wydmy mają swoich lokatorów - śmieje się Andrzej - mocno opalony brunet. Czasami widać ilu ich tam jest, dopiero jak zaskoczy ich straż morska, która karze ludzi chodzących po wydmach. W tym miejscu nie wolno chodzić po wydmach, czego można się dowiedzieć ze stojących tablic z napisami. Podglądacze często łamią gałęzie drzew aby mieć lepszy widok na plażę - niszczą wydmy.
- Wydaje się że wydmy, mocno porośnięte drzewami i krzakami zupełnie nie nadają się do wypoczynku ale jak widać i takie miejsca mają swoich amatorów - śmieje się mrugając Grzegorz.
Andrzej przychodzi już na plażę siódmy rok z rzędu. Pierwszy raz przyszedł tutaj z kolegą i jego żoną. Z zawodu jest menadżerem PR i bardzo spodobało mu się takie spędzanie wolnego czasu a nawet pracy. Tak, ma taką możliwość, zabiera często pracę biurową ze sobą na plażę. Potrzebuje do tego tylko swojego laptopa z szybkim dostępem do internetu LTE i telefon komórkowy. Szef nie ma nic przeciwko, ponieważ i z tego miejsca potrafi zarobić dla niego pieniądze.
- Generalnie, dużo spotkanych przeze mnie tutaj ludzi pracuje w branży reklamowej. Nowe pomysły potrzebują powietrza - mówi Andrzej.
Nie tylko pracownicy biurowi są fanami nagiego opalania - można też spotkać np. nauczycieli akademickich.
- Niektórzy mają takie zawody że przez cały czas muszą dbać o swoją markę, być klasę wyżej - mówi Andrzej. - A na plaży czysty relaks. Tutaj każdy jest szanowany przez wszystkich bez względu na status i wykształcenie. Tu jesteś - tym samym, co wszyscy.
- Nawiasem mówiąc, krążą tutaj historie nauczycieli, bywalców tej plaży którzy ciągle cierpią z tego powodu że spotkali się twarzą w twarz ze swoimi uczniami. Takie spotkania, według naocznych świadków, kończą się zwykle wzajemnymi obietnicami ucznia i nauczyciela, "nie mów nikomu"
- Jeśli spotkasz nagle przez przypadek na plaży nudystów kogoś znajomego - to zawsze jest to bardzo frustrujące - wyjaśnia 35-letni Igor. - Nie dlatego, że jesteś nagi tylko że jest później problem: co zrobić, gdy osoba ta opowie o tym twoim wspólnym znajomym którzy postrzegają twoją pasję jako zboczenie/wadę. Zawsze jest strach przed wyśmianiem. U nas w kraju, naturyzm nie ma jeszcze statusu "normalności"
Igor przysiada się do nas zaciekawiony rozmową. On - ceniony projektant o duszy artysty oraz naturysta z doświadczeniem.
- Dzisiaj nudyzm czy naturyzm wcale nie szokuje - jak to opisują inni - mówi Igor. - Nikt dziś nikogo nie zaskakuje w tym względzie. Nikt nie chodzi ulicą nago. Zdajemy sobie sprawę, że żyjemy w cywilizowanym społeczeñstwie. My po prostu opalamy się nago, ponieważ lubimy opaleniznę bez pasków - nic więcej.
- Jednak na świecie widać nudystów, którzy czasami lubią wyrazić siebie - mówi
- Tak. W Holandii, na przykład, setki nagich ludzi jechało ulicami stolicy na rowerach. U nas już też próbowano organizować takie spotkania w podobnym duchu za pomocą Facebooka. Ale zamiast setki zapowiadanych uczestników zjawiało się dwóch młodych kolesi. To była, jak się okazało - "podpucha"
- Nie tak dawno temu wśród fanów nagiej rekreacji pojawili się tacy, którzy są gotowi spędzić tak całe lato. Nie dla zakładów czy udowodnienia czegokolwiek, tak dla czystej przyjemności.
- Dwoje moich znajomych jeździ latem co roku na Krym i mieszka tam zupełnie nago przez całe wakacje - mówi Igor.
- Mają gdzieś namiot w ustronnym miejscu i ubierają się raz w tygodniu, aby dostać się na lokalny rynek żeby kupić owoce i świeże ryby. Takie "nagie" wakacje z naturą pozwalają odzyskać im siły po długiej zimie spędzonej w mieście - mówią. Kochają razem naturalny sposób życia, naturalny stan człowieka - do życia w lesie i bycie nagim.
- Z tego co opowiadali to wiele osób tam przyjeżdża tak żyć na wakacje. No teraz to może być problem w obecnej sytuacji politycznej w tym rejonie.
- Naturyzm - to nie tylko zwyczaj, aby opalać się nago, ale cała kultura. Są ludzie, którzy wybrali ten sposób życia, spożywają tylko żywność ekologiczną, spędzają jak najwięcej czasu z dala od cywilizacji, na otwartym powietrzu, a co najważniejsze - wybierają pracę w ten czy inny sposób związaną z naturą. Może to być turystyka i jazda konna w naturze lub na przykład, praca w pasiece, w leśnictwie.
Chociaż w Polsce jest zarejestrowana od kilku lat Federacja Naturystów Polskich to nie można powiedzieć że powstała w celu wspierania krajowych naturystów bo nic nie słychać o jej działalności. Co prawda jest zarejestrowana w INF (Iinternational Naturist Federation) ale jak do tej pory, to tylko dumnie brzmiąca nazwa. Pytając się o nią przypadkowych nagich plażowiczów widzimy wielkie zdziwienie na ich twarzach że coś takiego w ogóle istnieje. Szkoda że osoby które podjęły się tego przedsięwzięcia nie robią nic co byłoby słyszalne dla przeciętnego polskiego naturysty. A możliwości jakie daje status takiej organizacji są pewnie duże.
Nie czekaj±c na nikogo, krajowi naturyści, aby być bardziej rozpoznawalni między sobą, wymyślili swego czasu nieoficjalny Znak Polskich Naturystów. Od jakiegoś czasu można kupić nawet naklejki na auto z logo tego znaku.
Przyjętym znakiem jest również czarna piracka flaga którą często naturyści i nudyści przyczepiają do anten na swoich autach lub wieszają w miejscu swojego wypoczynku. Większość polskich naturystów wie jak wygląda ich nieoficjalny znak a nie wie że działa w kraju ich federacja - dziwny ten naturyzm w Polsce, dziwni naturyści czy federacja?
- Niech zrezygnują i oddadzą to komuś innemu do prowadzenia, ile trwa tam kadencja? - pyta ktoś za nami.
Zastanawiam się głośno: Chyba obecna rozmowa jakoś nie bardzo nadaje się do warunków panujących na plaży.
- A co pan zaskoczony? Polityka - to jeden z ulubionych tematów dyskusji - dodaje nieznajomy.
- Dlatego nie jestem za żadną organizacją naturystyczną w Polsce - odpowiada Andrzej. I wyjaśnia.
Tak jest lepiej, po co nam jakaś organizacja, żebyśmy się kłócili jak tam na górze?. Naturyzm czy nudyzm ma być stylem życia społecznego - jego symbole i działacze to już komercja i polityka. Po co nam dyskusje zarządu do białego rana gdzie i jak ściągać majtki.
- A co Ty robisz zimą. Gdzie wypoczywasz nago? - zapytałem swojego rozmówcę
- Jak to gdzie, w domu! Nie, żartuję. Zimą chodzę oczywiście do sauny. Ale nie wszyscy właściciele takich placówek są lojalni wobec przedstawicieli gołej społeczności. Oni kojarzą termin "nudysta/naturysta" z gejami i wszelkimi perwersjami seksualnymi. W większości saun wydzielone są specjalne dni lub miejsca dla golasów.
Podróż naturysty nad morze i całej jego rodziny to jak do tej pory najpopularniejszy sposób spędzania urlopu na nagiej plaży w kraju. Zazwyczaj naturyści starannie wybierają lokalizację miejsca na wypoczynek. Ważne jest aby w pobliżu znajdowała się plaża dla golasów.
W ciągu ostatnich kilku lat, wzrosła też liczba osób wyjeżdżających do ośrodków naturystycznych poza granice naszego kraju. W związku ze sporym zainteresowaniem, w niektórych biurach podróży powstały specjalne oferty dla naturystów. Nie jest już problemem wyjechać na nagi urlop, zarówno zimą jak i latem.
Dzień na plaży dobiega końca, czas wracać na kwaterę. Kierujemy się z Igorem w stronę najbliższego wyjścia ciągle rozmawiając.
- Właściwie, to myślę, że każda jedna plaża powinna być bez podziału na tekstylną i naturystyczną - kontynuuje Igor. Na wszystkich powinien być całkowity zakaz przebywania w jakimkolwiek ubraniu. Nie będzie wtedy "nas" i "ich". Wszyscy urodziliśmy się nago i tacy jesteśmy równi. - Jak myślicie, jutro też będzie pogoda?
Do zobaczenia Grzybowo za rok!
Admin już po urlopie, a Wy przed czy po? Gdzie byliście w tym roku. Podzielcie się również swoimi wrażeniami w komentarzach na dole lub napiszcie swoją relację. Dłuższe teksty mogą zostać umieszczone jako osobny news na stronie głównej. Piszcie!
A.K